7.2.10

Pamiętniki Paderewskiego

W przedmowie do "Pamiętników" Paderewskiego spisanych przez Mary Lawton, Bernard Shaw powiedział: "...nastąpiła wtedy zmiana w fortepianach: stare, drewniane, które sławą okryły Broadwooda i na których komponowali Bethoven i Chopin, zostały wyparte przez potwora zwanego żelaznym, a obecnie stalowym fortepianem. Leszetycki, największy pedagog muzyczny w owym czasie, pojmował, że stalowy fortepian wymaga stalowych palców. Nauczył Paderewskiego uderzenia, o jakim nie śniło się Wieckowi lub Kullakowi, i zrobił z niego Stalina fortepianu."

Dalej głos zabiera już sam Paderewski. Opowiada o dzieciństwie na Podolu, pierwszych lekcjach muzyki pod okiem skrzypka (sic!), namowach nauczycieli i przyjaciół, by zarzucił fortepian i zajął się na poważnie komponowaniem. Ten tytan pracy, człowiek, który czuł od dzieciństwa co jest jego powołaniem, szczęśliwie nigdy nie zrezygnował z rozwijania wrodzonych talentów. W "Pamiętnikach" przywołuje czasy konserwatorium warszawskiego, naukę w Berlinie, podróże po całym świecie, sukces "Manru" w 1902r. (jedyna polska opera wystawiona w Metropolitan Opera), liczne kontakty i znajomości (Rubinstein, Pulitzer, Roosevelt, Wilson - żeby wymienić zaledwie kilku). Świetne wspomnienia z życia samego Paderewskiego i jego epoki, i smaczki takie jak szczere wyznanie "zawsze uwielbiałem przemawiać."

Ignacy Jan Paderewski i Eskimosi

"Eskimosi pewien gatunek kartofli nazwali Paderewski, nie dlatego, żeby znali tę postać, ale dlatego, że tak się nazywa coś bardzo dobrego."

Witold Rudziński